tag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post1628267942357377372..comments2024-01-02T10:38:24.886+01:00Comments on Utilitymon: Czy Bóg istnieje i kogo to obchodziTomasz Herokhttp://www.blogger.com/profile/11556685951520987482noreply@blogger.comBlogger18125tag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-36968853660357359032013-07-08T05:13:32.302+02:002013-07-08T05:13:32.302+02:00Co do filozofii kontynentalnej, to miałem na myśli...Co do filozofii kontynentalnej, to miałem na myśli raczej ogólnie filozoficzną twórczość, w której pojawia się problem Boga, a nie konkretnie to, co się czasami określa jako kontynentalną filozofię religii (Tillich itp.). <br />Książki Woleńskiego nie czytałem, ale rzeczywiście wydaje się on mieć dużo więcej dystansu do neopozytywistycznych kryteriów sensowności. Chociaż jego znajomość współczesnej filozofii religii też jest, wygląda na to, minimalna. Poza tym tak jak Stanosz i Chwedeńczuk powtarza ten niemądry slogan "nie dowodzi się negatywnych twierdzeń egzystencjalnych, tylko pozytywnych". Napiszę może kiedyś o tym coś więcej.Tomasz Herokhttps://www.blogger.com/profile/11556685951520987482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-12918305090586258432013-07-05T10:18:05.253+02:002013-07-05T10:18:05.253+02:00w Polsce dominuje jednak tzw. filozofia kontynenta...<i>w Polsce dominuje jednak tzw. filozofia kontynentalna</i> <br /><br />Myślę, że u nas filozofowie religii wywodzą się głównie z KUL-u, a tam dominuje (neo)tomizm (<a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Zofia_Zdybicka" rel="nofollow">Zdybicka</a>), którego raczej nie zalicza się do filozofii kontynentalnej; trafi się też ktoś zorientowany bardziej analitycznie (<a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Wojtysiak" rel="nofollow">Wojtysiak</a>).<br /><br /><i>nieźle w Polsce mają się pomysły popularne w filozoficznej debacie o istnieniu Boga w latach pięćdziesiątych</i><br /><br />Z krytyków teizmu i reprezentantów tradycji analitycznej zabrakło <a href="http://www.humanizm.net.pl/janw.htm" rel="nofollow">Jana Woleńskiego</a>, który przecież od czasu do czasu bierze udział w <a href="http://www.diametros.iphils.uj.edu.pl/?l=1&p=deb7&m=17&ik=12" rel="nofollow">debatach na ten temat</a> i napisał <i>Granice niewiary</i>, gdzie prezentuje bardziej "współczesne" podejście do zagadnienia niż Chwedeńczuk czy Stanosz.simpliconoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-74486333286691701852013-03-17T16:59:51.584+01:002013-03-17T16:59:51.584+01:00Wskazywał na błędy neopozytywizmu w bardziej naiwn...Wskazywał na błędy neopozytywizmu w bardziej naiwnej wersji, ale to, czego się sam trzyma (i co nazywa "wymogiem Hume'a"), to też weryfikacjonistyczne kryterium sensu. Wydaje mi się, że równie dobrze można by tego kryterium używać do wykazywania, że spora część naukowych hipotez nie ma sensu i nikt ich nie rozumie.<br />Ale fakt, że Chwedeńczuk nie nazywa tego weryfikacjonizmem i przez to moje zdanie może być trochę mylące.Tomasz Herokhttps://www.blogger.com/profile/11556685951520987482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-70758209131913242732013-03-16T15:53:53.030+01:002013-03-16T15:53:53.030+01:00Ciekawa notka, ale myślę, że autor bardzo pobieżni...Ciekawa notka, ale myślę, że autor bardzo pobieżnie czytał Chwedeńczuka skoro uznał on go za przedstawiciela szkoły weryfikacjonistycznej. W "Przekonaniach" autor sam wskazywał na błędy neopozytywistów.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-63715841609200267402012-12-02T13:47:59.316+01:002012-12-02T13:47:59.316+01:00polecam analizę etymologiczną np. pojęcia pedofili...polecam analizę etymologiczną np. pojęcia pedofilii - czy doprawdy coś sensownego z tego wychodzi? Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-14630047648939313262012-10-02T21:07:25.812+02:002012-10-02T21:07:25.812+02:00Witam,
bardzo interesujący artykuł, bardzo interes...Witam,<br />bardzo interesujący artykuł, bardzo interesujący blog. To tak przy okazji - gratuluję dużej wiedzy i dobrego stylu. Jeśli chodzi o kwestie teologiczne - odpowiedzią na największą zagadkę - dlaczego człowiek szuka transcendencji, a nie znajdując jej, sam ją kreuje - jest strach. Strach przed nieistnieniem. Zatem możemy jednak mieć zasadne podejrzenie, że ewolucyjne są te instynkty, których ubocznym skutkiem jest proliferacja naszej egzystencji poza granice form materialnych, w jakie ubrała nas natura (czy Bóg, wszystko jedno). Pozdrawiam <br />effendi Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-39738633710463855382012-07-28T02:33:09.725+02:002012-07-28T02:33:09.725+02:00A czy Twoje obecne przekonanie o nieistnieniu Boga...<i>A czy Twoje obecne przekonanie o nieistnieniu Boga jako Stwórcy wszechświata uważasz za ostateczne czy gotów jesteś na dalsze analizy?</i><br /><br />Gotów jestem na dalsze analizy, ale obawiam się, że już nie w ramach tej dyskusji.<br /><br /><i>Rozumiem, że bliższe są Ci informacje z nauki, ale nauka nie wyjaśnia wszystkiego.</i><br /><br />Nauka nie wyjaśnia wszystkiego, ale Biblia nie jest dla niej niestety żadną konkurencją.<br /><br /><i>Zastanów się np. czym różnisz się od tego fizyka? Na pewno dziedziną wykształcenia i jego poziomem. W końcu tylko nieliczni są noblistami. Ale co ma w sobie ten naukowiec czego w Tobie brakuje lub co Ty masz a nie ma on?</i><br /><br />Ale co to ma być, argument z autorytetu? Poza tym nawet Ty powinieneś sobie zdawać sprawę, że na jednego wierzącego noblistę z dziedziny fizyki przypada kilku noblistów-ateistów.<br /><br /><i>Pan Phillips potrafił uznać coś z czym mają problem ludzie świata nauki. Skromnie podążył za argumentem, mimo, że ten zaprowadził go to bardzo dzisiaj nie poprawnego wniosku.</i><br /><br />Jeśli pan Phillips podążał za jakimś argumentem, to o nim tu nie wspomniał. To nie jest żaden argument, powiedzieć „Patrzę na świat i dochodzę do wniosku, że Bóg istnieje”.<br /><br /><i>Jak myślisz? czy Jezus głosił nauki wymagające studiów na poziomie wyższym? Czy dzisiaj można by Go nazwać według któregoś z kryteriów filozofem?</i><br /><br />Według któregoś z kryteriów pewnie i Ciebie można by nazwać filozofem. <br /><br /><i>Nie sądzę. Sięgnąłem do greckiego pierwotnego znaczenia tego słowa.</i><br /><br />I to sięgnięcie to właśnie błąd etymologiczny. Rodowód słowa to jedno, współczesne znaczenie to drugie. Gdybyś wziął dowolne niekontrowersyjne polskie zdanie zawierające słowo „filozofia” i następnie za to słowo spróbował podstawić „umiłowanie mądrości”, dla większości zdań wyszedłby kompletny nonsens. To, że słowo „filozofia” pochodzi od słów oznaczających lubienie i mądrość ma tutaj takie samo znaczenie co, powiedzmy, fakt, że słowo „sakrazm” pochodzi od słowa oznaczającego mięso.Tomasz Herokhttps://www.blogger.com/profile/11556685951520987482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-72539021503617095692012-07-27T12:58:44.263+02:002012-07-27T12:58:44.263+02:00;To się fachowo nazywa błąd etymologiczny.
Nie są...;To się fachowo nazywa błąd etymologiczny.<br /><br />Nie sądzę. Sięgnąłem do greckiego pierwotnego znaczenia tego słowa. Współcześnie do końca nie da się ustalić definicji, ale według Encyklopedii Britannica edycja polska jest napisane: "dziedzina refleksji nad rzeczywistością, która narodziła się w szeroko pojętym obszarze baseny M. Śródziemnomorskiego; termin ten pochodzący z jęz. greckiego - philosophia (phileo - lubię, miłuję i sophia - madrość , do powszechnego obiegu wprowadził Pitagoras (...). Oczywiście w porównaniu z początkowym dość swobodnym podchodzeniu do dysput o charakterze filozoficznym dzisiejsza filozofia jest znacznie rozbudowana. Stąd trudność w zdefiniowaniu tego pojęcia.jędrekhttp://www.jedrek.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-21178881078574571992012-07-26T16:57:48.774+02:002012-07-26T16:57:48.774+02:00A czy Twoje obecne przekonanie o nieistnieniu Boga...A czy Twoje obecne przekonanie o nieistnieniu Boga jako Stwórcy wszechświata uważasz za ostateczne czy gotów jesteś na dalsze analizy? Czy dobrze znasz Biblię? Rozumiem, że bliższe są Ci informacje z nauki, ale nauka nie wyjaśnia wszystkiego. Fizyk i laureat Nagrody Nobla William Phillips napisał: „Gdy odkrywam porządek, poznawalność i piękno wszechświata, dochodzę do wniosku, że to, co widzę, zaprojektowała wyższa inteligencja. Moje naukowe uznanie dla spójności i zachwycającej prostoty fizyki umacnia mnie w przeświadczeniu o istnieniu Boga”.<br /><br />Zastanów się np. czym różnisz się od tego fizyka? Na pewno dziedziną wykształcenia i jego poziomem. W końcu tylko nieliczni są noblistami. Ale co ma w sobie ten naukowiec czego w Tobie brakuje lub co Ty masz a nie ma on? Co masz i co przeszkadza Ci w przyjęciu argumentów za istnieniem Boga? Czy w ogóle mógłbyś sobie pozwolić na takie skromne myślenie o Swoich możliwościach poznawczych? Pan Phillips potrafił uznać coś z czym mają problem ludzie świata nauki. Skromnie podążył za argumentem, mimo, że ten zaprowadził go to bardzo dzisiaj nie poprawnego wniosku. <br /><br />Jak myślisz? czy Jezus głosił nauki wymagające studiów na poziomie wyższym? Czy dzisiaj można by Go nazwać według któregoś z kryteriów filozofem?jędrekhttp://www.jedrek.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-27675237874176481642012-07-26T12:38:25.999+02:002012-07-26T12:38:25.999+02:00Kiedy się intensywniej interesowałem filozofią rel...Kiedy się intensywniej interesowałem filozofią religii, czytałem na pewno więcej tekstów pisanych przez teistów niż przez ateistów. Ateistów jest w ogóle w filozofii religii względnie mało, jak pisałem powyżej. Nie znalazłem tam żadnego przekonującego argumentu za istnieniem czegokolwiek, co warto byłoby nazwać Bogiem.Tomasz Herokhttps://www.blogger.com/profile/11556685951520987482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-49898604166834582622012-07-25T09:46:27.160+02:002012-07-25T09:46:27.160+02:00;Nie rozumiem co chcesz powiedzieć, kwestia istnie...;Nie rozumiem co chcesz powiedzieć, kwestia istnienia Boga mnie jak najbardziej obchodzi.<br /><br />Obchodzi, ale dlatego, że jesteś przekonany, że Go nie ma i w związku z tym poszukujesz jak najlepszych dowodów na Swoje przekonanie, czy dlatego, że uwzględniając Jego ewentualne istnienie sięgasz też po inne źródła informacji na ten temat. Która opcja w tobie przeważa? Przekonania człowieka niejednokrotnie stanowią przeszkodę nie do przebycia w poznawaniu innych opcji. Trudno, jest wyczyścić (okiełznać) umysł i w miarę bezstronnie dokonać analizy.jędrekhttp://www.jedrek.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-33033084445561263412012-07-05T00:19:23.855+02:002012-07-05T00:19:23.855+02:00Przewija się często określenie filozofia. Z defini...<i>Przewija się często określenie filozofia. Z definicji jest to umiłowanie mądrości.</i><br /><br />To się fachowo nazywa <a href="http://en.wikipedia.org/wiki/Etymological_fallacy" rel="nofollow">błąd etymologiczny.</a><br /><br /><i>Bądź wiec obiektywny i wyjdź poza własne poglądy i sympatie. Chyba, że nie potrafisz. Bóg albo istnieje albo nie istnieje. Natomiast to czy On Ciebie obchodzi nie powinno wpływać na Twoje rozważania. Z tego co widzę, tak nie jest.</i><br /><br />Nie rozumiem co chcesz powiedzieć, kwestia istnienia Boga mnie jak najbardziej obchodzi.Tomasz Herokhttps://www.blogger.com/profile/11556685951520987482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-15919487638190737362012-07-02T14:45:18.740+02:002012-07-02T14:45:18.740+02:00Zastanowiłem się nad tytułem Twojego artykułu. To ...Zastanowiłem się nad tytułem Twojego artykułu. To dwie odrębne sprawy. Jeżeli w twoim umyśle się zderzą, to pójdziesz tą drogą jak w tym tekstcie. Bądź wiec obiektywny i wyjdź poza własne poglądy i sympatie. Chyba, że nie potrafisz. Bóg albo istnieje albo nie istnieje. Natomiast to czy On Ciebie obchodzi nie powinno wpływać na Twoje rozważania. Z tego co widzę, tak nie jest.jędrekhttp://www.jedrek.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-25496745478620464462012-07-02T13:01:56.507+02:002012-07-02T13:01:56.507+02:00Dawno tu nikt nie wchodził.
Przewija się częs...Dawno tu nikt nie wchodził.<br /> Przewija się często określenie filozofia. Z definicji jest to umiłowanie mądrości. Zatem odpowiedzcie czym są miłość i mądrość?jędrekhttp://www.jedrek.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-52108072962367585182011-08-17T23:52:02.002+02:002011-08-17T23:52:02.002+02:00Ciekawe spostrzeżenie. Będę to sobie musiał dobrze...Ciekawe spostrzeżenie. Będę to sobie musiał dobrze przemyśleć.Tomasz Herokhttps://www.blogger.com/profile/11556685951520987482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-12245076623207818172011-08-16T21:26:56.048+02:002011-08-16T21:26:56.048+02:00Oto ateistyczna demagogia w pełnej krasie! I jak t...Oto ateistyczna demagogia w pełnej krasie! I jak tu was brać na poważnie...Zbudowany na Chrystusienoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-29768382362126812922011-08-16T04:16:30.474+02:002011-08-16T04:16:30.474+02:00Nic nie wiem o współczesnej filozofii religii w In...Nic nie wiem o współczesnej filozofii religii w Indiach, ani tym bardziej o intelektualnej wymianie. Jeśli jest, to w jakichś głębokich podziemiach.<br />Czytałem kiedyś artykuł broniący racjonalności politeizmu, zdaje się że opublikowany nawet w jakimś peer-reviewed filozoficznym piśmie, ale nie umiem go teraz ani znaleźć, ani przypomnieć sobie, czy autor był hinduistą, europejskim neopoganinem, czy jeszcze kimś innym. Generalnie w zachodniej filozofii religii islam to rzadkość, a inne religie to zupełna egzotyka.Tomasz Herokhttps://www.blogger.com/profile/11556685951520987482noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-762922966836191513.post-43347694999171720472011-08-15T10:59:35.236+02:002011-08-15T10:59:35.236+02:00Tak mi przyszło do głowy, że pewnie jakąś "św...Tak mi przyszło do głowy, że pewnie jakąś "świecko-naukową" filozofię religii, czy dążącą do bycia taką, muszą mieć też w innych kręgach kulturowych i religijnych, np. w Indiach. Ciekawe, czy jest jakaś wymiana intelektualna między ~(post)chrześcijańskimi filozofami zachodnimi, a ~(post)hinduistycznymi filozofami indyjskimi, hm.Anonymousnoreply@blogger.com