Tradycyjnie z okazji
kolejnej rocznicy założenia bloga podejmę kolejną próbę jego
wskrzeszenia. W planie mam nową serię Eksperyment Myślowy Na
Niedzielę, w ramach której zamierzam w niedziele (nie mogę
obiecać, że co tydzień) zamieszczać jeden znany filozoficzny
ekperyment myślowy z krótkim komentarzem. Na początek myślę o
maszynie doznań Nozicka, Gödlu kradnącym
dowód niezupełności arytmetyki Kripkego i mordercę u progu
Kanta. Jeśli ktoś ma jakieś sugestie, proszę pisać śmiało. Do przyszłej
niedzieli!
niedziela, 31 lipca 2016
wtorek, 19 lipca 2016
Udowadnianie nieistnienia (I)
„Nie można udowodnić nieistnienia.
To logika.” – napisał jeden z komentujących pod ostatnim
wpisie o Dawkinsie. Za każdym razem, kiedy to słyszę, zastanawiam
się: jak coś tak pomylonego mogło się aż tak rozpowszechnić?
Żeby się przekonać, że to bzdura nie trzeba wiedzieć niczego o
epistemologii, ontologii czy logice – wystarczy kilka
zdroworozsądkowych przykładów pokazujących, że często
udowadnianie nieistnienia polega na tym samym, co
udowadnianie istnienia.
Można udowodnić, że istnieje liczba
pierwsza większa od 79 i mniejsza od 87, ale nie można już udowodnić,
że nie istnieje liczba pierwsza większa od 89 i mniejsza od 97?
Można udowodnić, że istnieje piłkarz Cracovii z senegalskim
obywatelstwem, ale nie można udowodnić, że nie istnieje piłkarz
Cracovii z norweskim obywatelstwem? Można udowodnić, że istnieje
banknot stuzłotowy, ale nie można udowodnić, że nie istnieje
banknot trzystuzłotowy? Naprawdę?
Funkcjonuje też trochę inna wersja
tej zasady, jeszcze powszechniejsza i chyba jeszcze bardziej absurdalna:
„Nie można udowodnić twierdzenia negatywnego” („You can't
prove a negative”). Obie wersje namiętnie propagują gwiazdy
środowiska ateistyczno-sceptyczno-racjonalistycznego:
Dawkins („OK, nie można udowodnić
twierdzenia negatywnego – co z tego? Istnieje nieskończona liczba
twierdzeń negatywnych, których nie można udowodnić i nie ma sensu
próbować”), Michael Shermer („Mocny ateizm to twierdzenie, że
Bóg nie istnieje, co nie jest rozsądnym stanowiskiem – nie da się
udowodnić twierdzenia negatywnego”) czy James Randi („Nie można wymagać, żebym udwodnił twierdzenie negatywne – nie jestem w
stanie tego zrobić. Nie mogę udowodnić, że telepatia nie
istnieje”). A po nich powtarzają to ich niezliczeni akolici,
często dodając coś o „elementarnej logice” albo „podstawowych
prawach rozumowania”.
Próbowałem znaleźć źródło mitu i
najdalej dotarłem do Ayn Rand, mojej ulubionej szarlatan
(szarlatanki?) filozoficznej („Nigdy nie można wymagać dowodu
twierdzenia negatywnego. To prawo logiki”). Mamy więc „prawo
logiki”, o którego istnieniu zapewniają nas Ayn Rand i nastoletni
ateiści z youtube'a, ale o którym nie słyszeli logicy.
Nie słyszeli, bo wiedzą, że, po
pierwsze, w klasycznej logice każde twierdzenie pozytywne jest
jednocześnie twierdzeniem negatywnym (p
≡ ¬¬p). Czyli jeśli nie da się udowodnić twierdzenia
negatywnego, to pozytywnego też się nie da. Po drugie, każdą
negację kwantyfikatora egzystencjalnego można zastąpić
kwantyfikatorem ogólnym (¬∃x P(x) ≡ ∀x ¬P(x)). Czyli jeśli
nie da się udowodnić, że coś nie istnieje, to nie da się też
udowodnić jakiegokolwiek twierdzenia uniwersalnego. Po trzecie,
nasze logiczno-epistemologiczne pseudoprawo w obu wersjach w dość
oczywisty sposób podkopuje samo siebie: jeśli nie można
udowodnić twierdzenia negatywnego, to twierdzenia „nie można
udowodnić twierdzenia negatywnego” nie można udowodnić. Jeśli
nie istnieje możliwość udowodnienia, że coś nie istnieje, to
twierdzenia „Nie istnieje możliwość udowodnienia, że coś nie
istnieje” nie da się udowodnić. A skoro nie można, to dlaczego
właściwie mamy je uważać za prawdziwe?
Nie tłumaczyłbym jednak całego tego
nieporozumienia wyłącznie intelektualną kondycją postaci w
rodzaju Dawkinsa czy Ayn Rand. Wydaje mi się, że nałożyły się
tu na siebie co najmniej cztery kwestie: zasada domniemania
niewinności, problem indukcji, filozoficzne twierdzenia o asymetrii
między pozytywnym a negatywnym i w końcu nieszczęsny czajniczek
Russella, ale o tym więcej dopiero w następnej części.
Subskrybuj:
Posty (Atom)